te wasze utwory są jak dziurawe buty zbędne<br />
wasze myśli to istna paplanina<br />
nie liczy się dla was żadna opinia<br />
<br />
macie zawsze głupie pomysły<br />
co mącą wasze marne umysły<br />
nie zważacie na słowa<br />
liczy się dla was prosta mowa<br />
<br />
nie przekraczacie żadnej formy <br />
nie zmienią tego ministerialne reformy<br />
po co nam te wasze ckliwe liryki?<br />
nie nadajecie się do żadnej polityki<br />
<br />
proszę was mocno -biegnijcie na korepetycje <br />
bo waszego wyrazu nie zmienią żadne abolicje<br />
po prostu nie zakochajcie się w grafomanii<br />
i nie uprawiajcie jakieś kalkomanii<br />
<br />
te wasze słowa do zwykła rzyganina<br />
nie zdziwi mnie wasza kwaśna mina<br />
miejcie choć jakąś małą ambicje<br />
za chwilę wzywam liryczną policje<br />
<br />
wiem, że sama nie potrafię tworzyć<br />
ale ja muszę się do tego przyłożyć<br />
choć sama w swojej twórczości jestem dziecinna<br />
wiem, że jestem mocno jak kot naiwna<br />
<br />
wertuje moje wiersze <br />
i wiem, że kiedyś będą lepsze<br />
po prostu w moje głowie gra jakąś poetyka<br />
nie żadna jakaś tam dziwna kocia muzyka<br />
<br />
sama jestem jak grafoman<br />
i wiem, że jestem jak wierszy narkoman<br />
do mojej poezji nikogo nie przekonam<br />
i napita krwawą Mary skonam<br />
<br />
więc już jestem martwa<br />
im waszej opinii nie warta<br />
nie odchodzi was moja poetyczna alienacja<br />
i wilczych oczu waszych racja<br />
<br />
obudźcie się ze snu grafomanii<br />
i wy też poeto-manii<br />
bo wam mózg się od myśli gradu psuje<br />
i rym wam dziś nie pasuje<br />
<br />
więc kończę ten mój kolejny liryk kiepski<br />
i czekam na komentarz łebski<br />
na nową formę poluję<br />
i już nikogo nie zacytuję<br />