bezwstydnej anielicy<br />
płaczącej popiołem<br />
swojej straconej duszy<br />
<br />
Wybrałeś ziarna goryczy<br />
wielkie jak pomidory<br />
na plantacji w Chile<br />
używając pęsety<br />
<br />
Usunąłeś czarny pył<br />
spalonego egoizmu<br />
małą kroplę<br />
poddałeś próbie filtru<br />
<br />
Zapomniałeś o soli<br />
Morza Czerwonego<br />
zostawiającej osad<br />
na białych policzkach<br />
<br />
Zapomniałeś o wspomnieniach<br />
bezwzględnej przeszłości<br />
na myśl której<br />
płonie moje grzeszne ciało<br />
<br />
***<br />
W plastikowych okularach<br />
z laboratorium<br />
przypominasz muchę<br />
natrętną<br />