delikatnością przepłynął po biodrach.<br />
Spragnione usta rozlały nurt pieszczot,<br />
dotykiem drżenie w głębinach spazm rozsiał.<br />
<br />
Frywolnie czułość trąciła gładkości,<br />
bezgłośne tchnienia melodią spłynęły.<br />
Zza chmury słońce nie chciało snu spłoszyć,<br />
spisały pląsy miłosnych nut przepych.<br />