Z papieru mały statek;<br />
-Załoga przeszłości płynie!-<br />
Krzyczał sześciolatek.<br />
<br />
Pochylił się nad morzem<br />
żywym, bo wzburzonym,<br />
A marynarz krzyknął:<br />
-Tyś jest Posejdonem!-<br />
<br />
Wtem zamarły twarze,<br />
Dłoń zmieniła kurs;<br />
Tak kilkuletni karzeł<br />
Wybawił statek z burz.<br />
<br />
Wiwat nam Janeczek!<br />
Niech mu będzie chwała!<br />
To początek-odparł-<br />
Przed nami zabawa!<br />
<br />
Po prawej stronie stanął<br />
Postrach wszystkich wód.<br />
To piracki łamacz<br />
Papierowych burt!<br />
<br />
Czarna flaga na maszczie<br />
Białą czaszką wieje.<br />
Nadzszedł czas na bitwę!<br />
Do boju, Złodzieje!<br />
<br />
W duszach marynarzy<br />
Spokój zadrżał lekko.<br />
Do dział! Do dział wszyscy!<br />
Do obrony, prędko!<br />
<br />
Szumem proch się sypnął<br />
W armaty okrętów.<br />
Blaskiem szabli błysnął<br />
Uśmiech morskich sępów.<br />
<br />
Walnęły wnet działa;<br />
Trzaskiem drewna; dymem.<br />
Szczęk metalu barwiąc<br />
Gęsto krwistym winem.<br />
<br />
Co jeden-jak żywy<br />
Martwym padał w wodę.<br />
Marynarz, pirat...pirat;<br />
Janek liczył sobie.<br />
<br />
Teraźniejszość bitwy<br />
Pochłonęła przeszłość.<br />
Imaginacja chłopca;<br />
Papierowe statki...<br />
Dziś już wiem na pewno,<br />
że złość, żal i smutek<br />
Drzemią w oczach dziecka;<br />
Gdy nie widzą Matki.
