kilo czeresni<br />
w papierowej torbie<br />
wyjadalam garsciami<br />
<br />
pestki wypluwalam<br />
gdzie popadlo<br />
a i polykalam ze slodkim<br />
soczystym miaszem<br />
<br />
owoce czerwca<br />
smakowaly jak nigdy dotad<br />
<br />
juz tylko<br />
kilka zostalo<br />
<br />
zajzalam do srodka<br />
<br />
w kazdej kolejnej<br />
oprocz pestki<br />
bylo biale zyjatko<br />
<br />
smak stracil apetyt<br />
witaminy zostaly<br />
teraz jem tylko wisnie<br />
<br />
hazal55<br />