<br />
Historio żywa, Ty jesteś prawdy matką,<br />
Podróżą w przeszłość, Marsa zagadką<br />
<br />
Dziadku, drogi, ukochany czy mnie troszkę słyszysz?<br />
Jesteś słaby i zmęczony i tak ciężko dyszysz.<br />
Opowiadaj mi historię, bo jej nie znam z żadnej treści,<br />
Każdą chwilę chcę spamiętać nie zapomnieć Twojej pieśni.<br />
Podniósł czoło swe stroskane, co wiatr wyrył bruzdy niej<br />
Oczy wtopił w mundur z wojny, tylko słuchać dziecko chciej;<br />
Blask rozświetlił ciemne chmury, grzmot i wycie przyszły w parze,<br />
Ciężkie czołgi, armie zbrojne, ziemia płacze w kirze twarze.<br />
Oddech z żalem pierś ściskają, wzrok się skrywa w łzawej toni,<br />
Przyszła Pani w Bladej Masce, czemu tu się chciała schronić?<br />
Skrzydła czarne rozłożyła, szpony krwawe naostrzone,<br />
Płaszcz żałobny chytrze skrył, zmysły hieny wytężone.<br />
I zaczyna taniec martwych, tych co domu prawem bronią,<br />
Grzebie żywcem, ścina głowy, oni przed nią się nie schronią.<br />
Tańczy w świście kul i strzałów, żniwa serc młodych zaczyna,<br />
Jej nie obca broń pancerna, w krwawych dłoniach kosę trzyma.<br />
Serce ciężkie jej, ze stali, szczęki mocne, ślepe oczy,<br />
Nic, że Polski giną dzieci ona krwią je bitwy moczy.<br />
Wybuch ognia za wybuchem, kule grają w rytmie strachu,<br />
Ciała równo ślą się łanem, kryte tak jak kołdrą w piachu.<br />
Płaszcze swoje ogień zmieniał gdy do tańca działa grały,<br />
Gdy żołnierzy, ojców naszych zgubnym gestem zapraszały.<br />
Przeraźliwe słychać jęki, w tańcu wojny milkną słowa,<br />
Ona wciąż do siebie prosi, lecz nikogo nie zachowa.<br />
Zwały ziemi oczy kryją, ciała martwe w sen odchodzą,<br />
Kładąc wiarę na pancerzu, że Ojczyznę wyswobodzą.<br />
Polska Ziemio ukochana, która w krwi skąpana byłaś, <br />
Coś płakała za swych synów, martwa padłaś lecz odżyłaś.<br />
Tyś podniosła się z popiołów, które wiatr po polu nosi,<br />
Który szepce nam do uszu, o modlitwy za nich prosi.<br />
Lekko łkając za chłopcami, co sercami kryli pola,<br />
Byśmy wolność mieli w dłoniach, obca była nam niewola.<br />
Kiedy staniesz w szczerym polu, wolność zagra twojej duszy,<br />
Wiatr otworzy wrota prawdy i historii łzy osuszy.<br />
Starzec skończył swoją pieśń i powieki mu opadły,<br />
Dziadek zgasł jak płomień świecy, słowa w duszę mą zapadły.<br />
<br />
Bóg drabinę mu rozłożył, On był skarbów świata warty,<br />
I odleciał w wieczność światła, już szlak nieba ma otwarty.<br />
Pamięć jest jak grobów światło, póki w sercach miłość płonie,<br />
Uszanujmy srebrne włosy, doświadczone wiekiem dłonie. <br />
<br />
Niepodległość dar jasności, światłem w duszach niech rozbrzmiewa,<br />
Niechaj krzyczy całym sercem, niechaj coraz głośniej śpiewa. Piotr Olszewski<br />