delikatną powłoką,<br />
która mnie utula,<br />
która kryję mą <br />
prawdziwą twarz,<br />
fałsz słów płynących z ust moich<br />
wciąż mi odbierasz...<br />
złość ma i ironia przy tobie umiera<br />
nienawiść ma ucieka przecz<br />
ja jestem panią zła<br />
lecz przy tobie aniołem<br />
ty odbierasz mi mą mroczną twarz...<br />
chowam się od ciebie w ciemnościach swoich<br />
lecz niby promień słońca rozświetlasz je<br />
brud mej duszy i umysł przy tobie jaśnieję<br />
zmieniasz życie me...<br />
<br />