jak zwykle wyprowadzila<br />
pupila na smyczy<br />
<br />
kto kogo prowadzi<br />
trudno zauwazyc <br />
<br />
taki niepozorny mieszaniec<br />
ale silny niczym tygrys<br />
smycz ledwo wytrzymuje <br />
a ona drobnymi kroczkami<br />
probuje nadazyc za nim<br />
<br />
alejka w parku wysadzana lipami<br />
przyciaga milosnikow ruchu<br />
<br />
ktos biegnie zdyszany<br />
a inny na rolkach pedzi<br />
<br />
nagle zaszczekal <br />
na innego czworonoga<br />
do nogi wola,do nogi<br />
<br />
spacer codzienny <br />
rano i wieczorem <br />
pozwla odetchnac od tlumu<br />
a pieskowi rozprostowac lapy<br />
<br />
kundelek przykucnal<br />
pani rozglada sie w kolo<br />
tu nie jest ubikacja dla psow<br />
uslyszala<br />
<br />
hazal55<br />
<br />
<br />
<br />