Nibyoczy złem tętniące<br />
Zamiast ust rozwarte paszcze<br />
ostrych zębów w nich tysiące<br />
<br />
Zataczają krąg złowieszczy<br />
i podnoszą krzywe miecze<br />
W wirze czasu przyczajone<br />
gdzie martwota słowa szepcze<br />
<br />
W szarych dniach i słowach<br />
siedzą cicho i w milczeniu<br />
Szeptocisi słudzy czasu<br />
tną minuty zapomnienia<br />
<br />
Będą żywić się tym strachem<br />
który zwiększy się co roku<br />
jeśli nigdy nie pokochasz<br />
nie pogrążysz się w amoku<br />
<br />
Tik tak sekund minut<br />
godzin dni i lat<br />
Szeptocisi je pochłoną<br />
w zapomnienia cichy świat<br />