Przeszyło ptaka pocisków sto, z sakwami urwał się pasek i wyleciały szczęścia łzy na chłopca obok lasu a w chwilę potem upadł ptak na wielki ziemi kopiec i podszedł do niego wtedy tam sprzed lasu tamten chłopiec a wtedy ptak powoli wstał, otworzył swoje oczy a kiedy chłopiec go przytulił krew mu przestała broczyć. <br />
<br />
<br />
<br />
Obsypał wtedy chłopca ptak piaskiem z piór piękniejszych niż te fale i chłopiec odtąd szczęście znał, smutku zaś nie znał już wcale.Wyleciał z ziemi niebieski ptak, rozpostarł skrzydła swoje, piękniej wyglądał wtedy tak niż całe świata stroje. Powrócił już Niebieski Ptak do swego pięknego domu, czy z Nieba na ziemię sfrunie znów nie mówił chyba nikomu, chyba że chłopcu wtedy tam co stał on obok lasu, co patrząc w niebo uśmiecha się i śpiewa od czasu do czasu.<br />