pod parasolem gasnącego dnia <br />
pachną bursztyny <br />
muszle szepczą coś o morzu <br />
a my nasyceni jodem <br />
tarzamy się w piasku <br />
<br />
ostatnie promienie słońca <br />
delikatnie masują purpurowe ciała <br />
senne fale leniwie zagarniają <br />
ślady stóp i cichutko przykrywa je <br />
tafla słonej wody <br />
<br />
na brzegu pozostały wspomnienia <br />
i napis <br />
zobaczymy się w przyszłym roku <br />
na tej samej plaży <br />
i pod tym samym parasolem