noc oddała w depozyt nieme grzechy<br />
medialnie przebudzone bałwanki <br />
skryły się w futerale wyziębionej duszy<br />
<br />
w przestrzeni miasta śnieżne kule<br />
i odciśnięty fragment krótkiego filmu<br />
celebryci nie muszą zakrywać twarzy <br />
pełzać między tykającymi palcami<br />
<br />
za wcześnie na poranną kromkę obfitości<br />
łyk grzanego wina utknął w korku butelki<br />
szalony Turbodymomen zawstydził wszystkich<br />
i zmywa zimę pługiem soli<br />