Mieszkał na ziemi, na końcu świata miał sto pięćdziesiąt i cztery lata, duży samochód miał ciężarowy i na pastwiska woził nim krowy. Kury na grzędy lubił on sadzać i na nocniku uczył się siadać. Aż kiedyś zrobił z desek rakietę i nią poleciał na inną planetę a potem wrócił po kury i krowy i jeszcze zabrał samochód ciężarowy.<br />
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.