Po cichu przyszło, nie wiem sam którędy szło i ile, przez ile niewidocznych bram, czy długo szło czy chwilę. A kiedy doszło lekko tak cichutko zastukało ja wziąłem kartkę i długopis a ono dyktowało. Lecz znikło nagle jak we mgle, gdy poszło nie słyszałem wiersz nie skończony w zwrotki pół natchnienia wciąż szukałem, lecz szczęściem moim w moje drzwi natchnienie zawróciło, ja wziąłem kartkę i długopis a ono dokończyło.<br />
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.