stare podeszwy<br />
szorujesz chodnik<br />
starganego życia<br />
<br />
policzki palą<br />
zlizujesz ostatnią wilgoć<br />
milczących warg<br />
od nadmiaru nieba<br />
łzawią oczy<br />
<br />
włosy wyrywa wiatr<br />
nie przystajesz<br />
kamienna droga<br />
nie pozwala odpocząć<br />
<br />
cierpienie <br />
nie przynosi ulgi<br />
resztkami sił<br />
unosisz ramiona<br />
i pytasz dlaczego