Kiedy leżymy upojeni żarem <br />
nocy potem wypłakanym w <br />
poduszkę<br />
<br />
Kiedy wiosną zrywając<br />
miękkie owoce naszych ust <br />
w cieniu złocistej namiętności<br />
<br />
Kiedy kołyszące fale łagodzą <br />
figury ciał stanowiące<br />
zagrożenie status quo <br />
<br />
Kolory życia wybuchają <br />
drżeniem czułego dotyku<br />
opuszków palców <br />
zanurzonych w tajemniczej <br />
nadziei twojego malinowego <br />
oddechu w zielonym krzaku <br />
lepkich słodkich słów<br />
miłości .<br />