kocham gdy nikt nie widzi<br />
rozniecam ogień nawet gdy pada deszcz<br />
płaczę gdy płomień już rozniecę<br />
rozgniatam szarość ręką szczęścia<br />
niosę ukojenie jak wiosenny wiatr<br />
rozpływam sie wśród chmur czując powiew<br />
pragnę stałości gdy jestem płomieniem<br />
<br />
nie chcę być płomieniem<br />
który przygasa gdy sie oddalasz<br />
chcę być płomieniem<br />
który przeradza się w purpurową zorzę<br />
a gdy już się nią stanę<br />
przyjdź do mnie <br />
podaj mi ręke<br />
poczuj dotyk szczęścia<br />
i zatrzymaj na zawsze mój blask