myśląc, iż nigdy więcej ich już nie otworzę.
Nie boję się upadku w zimną, ciemną noc,
bo wiem, że ból i lęk wpisane są w nasze życie,
gdyż ono ma wiele twarzy.
Nie boję się, umierania w samotności gdzieś na końcu świata, gdzie wyobraźni demony przychodzą,
by mą całą miłość dla siebie zagarnąć.
Nie boję się, pytań trudnych,
ani odpowiedzi na nie.
Nie boję się, bezwzględności,
ani okrucieństwa ludzkości.
Boję się jedynie ciszy serca,
gdyż wtedy staje się wszystko oczywiste.