płynie do ciebie ma łza
ona jest czysta
ona jest szczera
nie chcę tak tego ciągnąć dalej
marzę by w życiu zapomnianym się odnaleźć
nie mając oparcie
na ziemi
u ludzi
jest mi ciężej wyzdrowieć
Złożone dłonie na nich różaniec
zamknięte oczy pochłonięte łzami
mówią same za siebie
pozwól mi i przypomnij
jeszcze raz zdrowe bycie
w którym byłem sobą
a nie eksperymentem
nie zmieniającym się
tylko trwającym w nadziej
Amen