odrywa uschłe stopy od jałowej ziemi<br />
silą swoich westchnień...<br />
rzuca sie w przepasć bez dna<br />
szukając schronienia. <br />
lecac omija skały pewności<br />
i wodospady gniewu.<br />
w bezwiednym spadaniu<br />
zatraca sie aż do głębi.<br />
w oka mgnieniu<br />
zapada na wieczność.<br />
dociera do dna, z którego<br />
nie ma powrotu.<br />
Do Twojego Serca...<br />
Moje Słowo<br />