groźnie uzębiony kłami grani <br />
(na których już tylko mchy i porosty <br />
i czasem jakaś trawka <br />
a takie bujne życie) <br />
<br />
na prawo i lewo <br />
(proszę szanownej wycieczki) <br />
przepaście <br />
i echo szalejące od ściany do ściany <br />
(jak rasowy wariat z pokoju bez klamek) <br />
<br />
kilka dni nieustannej (niemal) wędrówki <br />
może zmęczyć trochę <br />
<br />
(trochę bardzo dość?) <br />
<br />
a może by tak się położyć? <br />
(na chwilę oczywiście) <br />
zejść w doliny? <br />
(byle te słoneczne) <br />
<br />
nie. <br />
nie można. <br />
iść. <br />
biec. <br />
trzeba.<br />