Duszę spowił dym,
Do drzwi kołaczę,
Nieznajomy syn,
Złudnej nadziei,
Matki której brak,
Tych co powiedzieli,
Że to statku wrak,
Nie zabijajmy,
Tych co stworzył świat,
Tylko spróbujmy,
Pozbyć się ich wad,
Gdy to zrobimy,
Nie mówmy już że,
Nic nie zmienimy,
Bo mówimy ŹLE.