pisałem nieprawdę
mówiłem ci kiedyś pewną historię
mówiłem fałszywie
czytałem ci pewną baśń
bez morału
teraz się do ciebie modlę
jestem kłamcą
najpodlejszym ze wszystkich
jestem kłamcą
kłamałem samemu sobie
przebacz
jestem zabójcą
zepchnąłem ze szczytu panią od polskiego
jestem zabójcą
nie widziałem własnej krwi
przebacz
jestem pokarmem
podaję różom swoją krew
jestem pokarmem
wątrobę mą jedzą wygłodniałe orły
przebacz
czymże więc jestem
nie jestem kłamcą
bo powiedziałem że nim jestem
nie jestem zabójcą
bo nie zabiłem wtedy gdy musiałem
nie jestem pokarmem
bo nie żyję