Stać w skórze węża, jad drażnić jadem<br />
I kazać zmysłom czuć ład skojarzeń.<br />
<br />
Gwiazdy migoczą dzisiaj leniwie,<br />
Widząc upiory, w sercach brak chęci,<br />
Sił niedostatek, hołd niewiar kultu.<br />
<br />
A ja dziś krzyczę, krzyczmy oboje,<br />
że człowiek bogiem, smakiem ta pewność,<br />
Wypływająca z ust ukochanych.<br />
<br />
A gdyby stanąć na skraju mostu,<br />
Niełączącego aniołów strachu,<br />
Lecz namiętności i zrobić krok &#8211; tak!<br />
<br />
Czy głos ten słyszysz? To morze szepcze<br />
Imiona chorych na ufność w jaśmin.<br />
Burza nadchodzi. Głos ucichł na &#8222;d&#8221;.<br />
<br />
Tam w wiosce obok mają dożynki,<br />
Cieszą się ludzie z zapasów miodu,<br />
Z dobrodziejstw czasu. Uśnijmy jadem.<br />