Na los świata odpowiedzi
W korytarzu martwych okien
Snuje sino-szare sieci.
Pogrążony w pustce serca
W czarno-białym krwi błękicie
Zmieniam hasło swojej duszy
Pisząc rzeki bzdur w przepisie.
Oblewają zimne poty
Wilgoć oczu sny zakrywa
Przesłaniając swe odbicie
czarny kamień w dłoniach skrywam.
Samotności jęk postrzegam
umykając z światła smugi
piekło dźwięków, chaos w słowach
wszystko śmierci cień zasługi.
Czuje dotyk martwych zdarzeń
zjawa obok mnie się skrywa
patrzy w przerażoną dusze
piekłem myśli sen rozmywa.
Dym i popiół dzwonu bicie
smutek zmierzchu, klimat strachu
daje istnień ostrzeżenie
Krzycząc z bólu w mekki gmachu.
Żalem syczy... słyszysz!
snując się po świata dachu.