deszcz nie padał tylko pusty karton po mleku
z parapetu się zsunął
czerwony stanik ciepłej szatynki
kiedy na kolanach zbierała
owocowe landrynki rozsypane
w wyniku nieostrożnego szarpania krawędzi
foliowej torebki
z napisem karmelki
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
statystyki utworu
Średnia ocen: -3
Głosów: 7
Komentarzy: 15
inne teksty użytkownika
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(22:08:01, 08.11.2010)
ale wczoraj nie byłoby łącznikiem włosów i deszczu, a to tekstowi istotne ...
(01:10:05, 09.11.2010)
Nie myśl,że pochlebiam,ale to jest trzeci wiersz,który mi się podoba,pierwszy to był o poetach,drugi dla babci i ten.Piszesz inaczej jak kiedyś,bardziej uczuciowo,tak to widzę.
(09:45:25, 09.11.2010)
Nie masz już "Czystej grzywki"? No jestem rozczarowany jak obcięłaś, bo całe moje wypociny szlag trafił bez głównej bohaterki.Czuje się emocjonalnie wykastrowany, a byłem tylko zakompleksiony.Poczęstuję się jednak landrynką i mi przejdzie. MMM*... słodka do bólu, ciepła szatynka.Tego jeszcze nie było, ale lepiej Ci w tym.
(18:16:03, 09.11.2010)
moni, na mnie pochlebstwa nie działają, ale zawsze mi miło,kiedy do kogoś trafię swoimi wypocinami
JKZ007,grzywkę szatynka ma na miejscu
(21:19:42, 09.11.2010)
Uff , a już się bałem. Czułem jak para uchodzi ze mnie jak rozgrzanego czajniczka, który za długo już stał na elektrycznej kuchence, w mojej celi, w zakładzie karnym we Wronkach.Oj, wtedy jeszcze bardziej bym to przeżywał.Dzięki rozwiałaś wszystkie moje wątpliwości i znów będę sobą.
(10:26:27, 10.11.2010)
moni,moni... moja uwaga była natury ogólnej ,nie sugeruję,że próbujesz się przypodobać
(21:25:25, 25.11.2010)
Landryno, pomyliłaś portal(ale to jest jasne od początku). Tutaj chodzi o poezję, a nie o zabawy w piaskownicy na zasadzie"dałeś mi minusa to ja tobie też".