Walcząc przeciw największej z szarych mas,
Pomimo wszystkich moich wad,
Nie przestane udzielać dobrych rad,
Moje słowa właśnie do Ciebie kieruje,
Może uznasz to za największą bzdurę,
Prawdą jest, że w jedności tkwi siła,
W wielu rzeczach również ona też sprzyja
Lecz każdy z nas posiada moc,
Wystarczy wymierzyć odpowiedni cios,
Liczą się też odpowiednie chęci,
To one powodują, iż wszystko się kręci,
Jako człowiek wiem, że nie będę doskonały,
To może uznacie, iż jestem wspaniały,
Liczę na miejsce w Twojej pamięci,
Lecz na pewno znajdą się też szydercy,
Przy swoich ideałach wciąż jestem mały,
W powziętych czynach jednak wytrwały,
Czasami błądzę i sam siebie zabijam,
To przed niczym się nie ukrywam,
Często miewam też uczucie strachu,
Bo w około mnie jest zbyt wiele hałasu,
Z niepewnością zaczynam kolejny dzień,
Lecz muszę być twardy jak dębowy pień.