Widoczny ząb czasu
I chuligaństwo młodzieży.
Chuligaństwo młodzieży-
Jak chwast w pszenicy,
Kukułcze jajo.
Z moim małym przyjacielem
Już będzie piętnaście lat
Ciągle wierny
Bardzo mnie dziwi
dzisiejsza młodzież,
Synowie marnotrawni
Oaza spokoju - wysypisko śmieci:
Na ziemi dużo papierów
I parę wygłodniałe ptaków
Choć jestem słaby,
Ciągle wierzę,
Że mogę wiele.
Spodobała mi się dziewczyna
Niepoprawny marzyciel…
I mam nadzieję.
Chodzę po tym świecie
Dziewiętnastą wiosnę.
Mam wiele planów.
Wieczorami
Z zamiłowaniem
Biorę pióro w rękę.
Siadam przy stole
Wyjmuję kartki
Jak nabożeństwo.
Kreślę piórem,
niczym architekt,
plany nowego świata.
Powstaje dzieło
Tętniące własnym życiem
serce z papieru i artamentu
Nadchodzi uspokojenie
Powiew firanki
w otwartym oknie
Szumiące drzewo
Bardzo mnie uspokaja
Kwiaty akacji
Zapach kwiatów mirabelki
Jest piękny i daje mi nadzieję
Co roku
Owoce jarzębiny
Takie piękne gdy kwitną
Dają nadzieję, czyż nie?
Poznałem smak
Zakazanego owocu
Namiętności ludzkie
Rozbrzmiewa fortepian
Zamykam oczy
I tonę w marzeniach
Pragnę stworzyć dzieło
Ilekroć do niego podchodzę
Zawsze nie pasuje
Pragnę stworzyć dzieło
Nigdy go nie ukończę
Moje pragnienie doskonałości
Spokój niedzielnego poranka,
Dom tonie w ciszy
I w ciepłych promieniach słońca