z zadumy strachu,
z przestrzeni gniewu
z żalu emocji
z uczuć splątania
Rozważam wyjście bezpieczne
od muzyki słuchu
od spojrzeń parkietu
od dłoni zebrania
Rozważam wyjście
Wyjście bez wyjścia
i wyjściem znaczone,
jak oddech bez oddechu
wśród dźwięków utonę
i będę się śniła Twoimi nocami
odsłonię całą skrwawioną łzami
duszę, co dziko po ziemi się pląta
będąc skazaną na taniec bez końca.