spadają ze swoich piedestałów.<br />
W podróży tracą<br />
myśli i zmysły zepsute.<br />
W zatraceniu, w zapomnieniu<br />
toną bezkształtnym echem<br />
małe tragedie ludzkich<br />
boleści ujmujących.<br />
Są jak łzy - nijakie, <br />
obejmujące życie i śmierć.<br />
Przechodzisz po nich,<br />
gdy szumią swoim pięknym<br />
głosem umierania.<br />
Szorstko po nich deptasz<br />
gardząc ostatnią ich wolą,<br />
by znowu odżyć,<br />
dać piękno rodzenia.<br />
Te łzy drzewa martwego<br />
schowane na dnie świata. <br />
Dają swoje życie, <br />
sami o tym nie wiedząc, <br />
byś nie musiał się bać.<br />
<br />
To tylko moja<br />
uschnięta łza...