Pod wierzbą płaczącą<br />
I tylko ona szczęśliwa jest<br />
Z ich obecności<br />
<br />
A wokół drzewa my - mali bogowie<br />
nowostworzeni na wzór rzeźb Fidiasza<br />
Stoimy lub idziemy<br />
Nie patrząc gdzie - najlepiej w dal<br />
<br />
Nosimy czarne okulary<br />
Aby łatwiej nam było ukryć prawdziwych siebie<br />
Aby łatwiej nam było nie zauważyć innych<br />
<br />
A tam Oni odmawiają ostatnią modlitwę<br />
Za świat<br />
Zakopią miłość ludzi<br />
Może w przyszłości archeolodzy<br />
Znajdą Ją jako skamielinę<br />
A potem nasi Aniołowie wrócą<br />
Wprost na kościelne witraże.