na stercie zapomnianych <br />
uczynków serca<br />
niosę różę <br />
na wczorajszy grób<br />
naszych pocałunków<br />
odrzucam zbędne<br />
zaczepliwe myśli<br />
kotłujące w strachu<br />
z jeziora wieczności<br />
nabieram kilka chwil<br />
każdą w inne westchnienie<br />
niczego nie żałuje<br />
chłonę tęsknotę<br />
za wczorajszym<br />
echem leśnym<br />
i zamykam mój oddech<br />
w twoich słowach<br />
bo tylko tak mogę żyć