Drżąca szłam śledząc każdy Twój ruch.
By zagłuszyć tę chwilę niepewną
Chciałam krzyknąć, lecz brakło mi słów.
Biegłam bez tchu za Twoim spojrzeniem,
Chwytając cień twój w ręce zimne.
Czy rozdzieliło nas przeznaczenie?
Czy już nie było drogi innej?
Czy nie mogłam Cię jednak zatrzymać?
Tak szybko zniknąłeś z moich dni.
Dziś już nie wiem, czy warto wspominać
Tamtą przeszłość, którą byłeś Ty.
A może byłeś tylko złudzeniem?
Fałszywą nadzieją na zmianę?
Dla mnie zostań więc lepiej wspomnieniem.
Niech myśleć o Tobie przestanę.