woda przeniesie w krajobraz marzeń
mleko ze środka spijać pozwolą
nieplanowany zbieg wydarzeń
Podaruję Ci kawałek tęczy
z muszelek naszyjnik zrobię
podczas kolacji ci wręczę
nim szyję Twoją ozdobię
Nie zapomnisz o mnie mości panie
gdy na skale obok przysiądę
i choć nie złagodzę bólu w twej ranie
w oczy Twoje i tak zaglądnę
Wiem ze mnie nie uratujesz
a ja z godnością w nich utonę
jeśli życie mi zmarnujesz
to w pianę morską cię przemienię