Czemuż ześ tyś drogi mej nie wybrał
Przecież z nim bedziesz jak w niewoli pies
Ten celibat zmęczy cię
Zemną miał byś jak wolny w gaju ptak
Jam nie głupi na porzytek ludzki siem zjawił
Bóg przez duchową drogą stawił
Jednak wole przy dobrym zostać
Ja rozumiem twe zamiary
Jednak nie rozumiem wiary
Dobro za zło zwyciężać trza
Niecny jest twój plan
Lecz na nic się on zda
Gdy przy mnie jest Pan
Gupiś ty
Naiwny chłopina, rozepnij sutannę i choć za mną
Zemną dobrze z nim marnie będziesz żył
Nie,
Znam oblicze twe
Wiem czego chcesz
Zostaw mnie
W imię Mego Pana przeklinam cię