o wierszach wszakże ta cała sprawa
niekiedy wkurza, niekiedy cieszy
choć wiem że wszystko jedna zabawa
***
Nie będzie wierszy i komentarzy
zbyt wiele szpilek w pamięć się wbiło
dość serce moje zniosło już bólu
i łez zbyt wiele oczy roniło
dla kogo pisać gdy wszem ulewa
i niczym rynsztok stał jarmark cały
pływają fora gdy wiersze na dnie
ciszą spływają w głuche kanały
gdzie wina zatem i w czym przyczyna
bumerang w myślach rzucam kolejny
odpowiedź jedna powraca stale
wolę ogarnia stan beznadziejny
dla kogo pisać gdy pajęczyna
oplotła słowa i myśl spętała
wokół się roi gniazdo szerszeni
i w żądło wchodzi ta sprawa cała
szczury i myszy w gniazdach swych przędą
sieczkę i fetor, śmierdzi szczynami
porządku zrobić nie ma z tym komu
każdy nabija liczb wynikami
tu coś naskrobie, tam pozamiata
byle się działo, byle do przodu
przyzwyczajeni do tego "byle"
nie czują febry i tego smrodu
zewsząd zbiegają poeci liczni
bo pisać przecież tu każdy może
znosząc swój pomiot wątło liryczny
robi się gwarno jak w tej oborze
dziedzinę wierszy w dzicz zapuszczając
puściły śluzy, porwały tamy
nurty tej rzeki nieujarzmionej,
szkic i konstrukcję dawno zalały
Świata nie zmienisz, ludzi tym bardziej
niejeden w trawie rację swą chowa
w końcu ratować każdy się pragnie
nie moja sprawa, nie moja głowa
...lecz wiedząc również, myśląc i czując
że tej demony nic nie poruszy
patrzę swym okiem w dal pozytywnie
zanim do reszty z krwi mnie wysuszy
***
Nie powiedziałem jeszcze wszystkiego
o wszystkich także tutaj nie mówię
uczyć się trzeba, bo szanse równe
zawsze to robię gdy wiersze skubię,
lecz gdy z nauki tej nie przybywa
a wprost przeciwnie pcha mnie w te słowa
trza zwijać żagle, bo szkoda wiatru
cumuję statki, nie dla mnie woda