Nie wiem dlaczego.<br />
Po prostu zniknęły<br />
jak wcześniej pobliskie drzewa.<br />
Droga, którą chodzę<br />
zamieniła się w bagno.<br />
<br />
Wracając do domu omijam kałuże i błoto...<br />
<br />
Nie zastanawiam się.<br />
Nad niczym się nie zastanawiam.<br />
Dni są krótkie, szare, martwe.<br />
Brudne mgły przypominają<br />
o niewiadomej przyszłości.<br />
Martwi mnie to... <br />
<br />
Wiem że gdy opadną<br />
będzie tak jak przedtem.<br />
<br />
Zniszczona drogą, obdarta z uroku.<br />