"chociaż puste mam kieszenie..."
mi też kaski czasem brak
dziś już w piątej RP żyję
i wkroczyłem na swój trakt
na antrakcie kilka małp
gdy człowiekiem nie jest człowiek
i ma pysk wrednego psa
odnalazłem siebie w sobie.
Zanuciłem pierwsze nuty
nogi poszły za melodią
wielki POPIS poszedł w dal
pies już schował się do budy
bo uczciwość wali w kark.
"Zawsze warto być człowiekiem
choć tak łatwo zejść na psy"
wiemy teraz dobrze o tym
w polityce szczerzą kły
poczuj mocny rwący wiatr
jak latawiec uleć w niebo
z czystym sercem pustą sakwą
ale z czysta dłonią lewą.
Może prawą czy to ważne
gdy idee zawodziły
chęć zmian, czynów wygrywała
nam bastylia znów jest dana
gdy cukierków ceny wbiły.
Smoki ropy plamią obrus
tak niedawno była mowa
przezorniejsi bądźmy państwo
gdy obłuda przy wyborach.