zaznałeś teraz stan błogi.
Kiedyś byłeś tu na ziemi,
gdyby mogła przewidzieć, że tak Jej życie się zmieni...
Choć jeden raz zatrzymaj się i stań tuż obok Niej,
poczuj, że możesz coś zmienić i zmień.
Jesteś sam,
gdzieś daleko właśnie Tam...
Stan tęsknoty, bólu, rozpaczy,
niech Cię Ona wreszcie zobaczy...
To co się stało,
sensu nie miało.
Jak z tym żyć dalej?
Odpowiedź, proszę do szklanki Jej nalej.
W upływie czasu załataj dziury,
przebij blokady wszelkie mury.
Jesteś bardzo daleko,
a Jej wcale nie jest lekko.
Czujesz jak o Twoje sznurowadła się potyka,
jak całego Cię dotyka?
Jak całuje Twe usta,
i buzuje w Niej rozpusta?
Niewiele po Tobie pozostało:
-zdjęcia, a to jest bardzo mało.
-wspomnienia czułego dotyku,
ale nie przynosi to żadnego wyniku.
-słowa, które wypowiadałeś
i to, że mało z siebie dawałeś...
Teraz to jest jasne,
daje nadzieję, która nie zgaśnie.
Czuć Twą obecność chcemy
i że Jesteś - teraz o tym wiemy!
Przepraszam za wszystko,
podejmuję teraz ryzyko.
I to, że Cię nie ma,
udaję, że to nic nie zmienia.
A jednak zmienia,
bo w końcu Cię nie ma...
Odszedłeś i zapomniałeś,
choć nadzieję na dalsze życie miałeś.
Teraz znów jesteś i pamiętasz,
wciąż w Naszych sercach mieszkasz.
Byłeś, Jesteś i będziesz Istniał,
nikt by wtedy o tym nawet nie pomyślał.
Twoja Dusza dotyka, czuje i mówi,
a kiedyś ze snu się wybudzi.
I będzie wszystko dobrze, pojawi się mgiełka,
i krzykniemy "Witaj Perełka!"
Teraz serce wali nam jak gongiem
i mówimy "Czołgiem"
na Pożegnanie,
słysząc Twoje wołanie...
[Napisane z myślą o kimś, kto stracił bliską osobę]