złamał się
pozostały po nim listki
kruche jak nasze życie.
Biegnę po bezdrożach
w poszukiwaniu szczęścia
mimo tego, że wiem,
kruche jest.
Bezdroża są długie
nieskończone
jak ten pałąk zielonych
gałęzi.
Życie
plastikowy skarb
kruche i smętne
Potłuc można je
Ominąć byle gdzie
Cofnąć pragnę czas
by zobaczyć w nim Cię
bo tak bardzo
Kocham Cię.

















