pożera mnie myśl o tym<br />
że wczoraj może już nie być<br />
że jutro było tydzień temu<br />
a dzisiaj to apokalipsa <br />
<br />
pożera i oblizuje palce świadomość<br />
że te słowa są sprzed roku<br />
że dziś bledną ze starości<br />
że jutro przestaną istnieć<br />
<br />
pożera i prosi o dokładkę sen o tym<br />
że zeżrą nas w polewie ciemnej nocy<br />
z dodatkiem słodkich gwiazd na wierzchu<br />
i mlecznym kremem z białych chmur<br />
<br />
a ja<br />
nie mogę nawet skosztować <br />