krzepiącym ciepłem płynie
nieświeża ekloga
kwitną przebiśniegi
rozwija się zawilec
i paradontoza
coś się rodzi coś gnije
cieszy oko kokorycz pusta
trująca jak usta
niczyje
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
statystyki utworu
Średnia ocen: 8
Głosów: 8
Komentarzy: 10
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(00:40:01, 10.04.2011) Ostatnia aktualizacja: 00:42:23, 10.04.2011
Bukolika byłoby fajniejsze niż ekloga- bardziej wiosennie brzmi.
(11:03:00, 10.04.2011)
Akurat bukolika i ekloga to praktycznie to samo- idyllicznie i sielankowo , chodziło mi tylko o użyte słowo. Za Ezo i Artpla.
(13:50:29, 10.04.2011)
Nie ma w tym wierszu wylewności, ekstazy z powodu pojawienia się wiosny, jest równowaga, trochę sarkazmu i humoru. Ckliwość jest ci obca.
(11:11:26, 12.04.2011)
Przecież i tak nie ma asonansu.Jeśli już to pojedynczy, a w naszym języku taki nie jest zauważalny.przez zęby ją łykam, krzepiącym ciepłem spływa, nieświeża bukolika.Jak już chciałeś to uprzejmie proszę.
(21:22:49, 12.11.2011)
spływa/zawilec?Nie kumasz konstrukcji JK2007.Poza tym nie wypowiadaj się na temat rymów, proszę.Tym bardziej w kwestii melodii, której trudno doszukać się w Twoich zgrzytliwych tekstach cierpiących na arytmię.