Lecz czegoś mi brakuje
Widzę ciebie , twoje włosy
Kasztany opadają na liść
Myślę wciąż i umieram
Gardzę wierszem o miłości
Lecz nie teraz , teraz mnie unosi
Do gwiazd , do nieba
Zapach w powietrzu się unosi
Twój zapach , delikatna tkanina
Tulipany kwitną , wiosna przychodzi
Tudzież ty jak wiosna odchodzisz
O ja chcę tarzać się w Szeolu
A nie tłamsić w sobie odór miłości
Twój uśmiech czy zwykły , czy coś znaczy ?
Twój dotyk czy obojętny , czy specjalny ?
Piszę by ulżyć
Lecz ulżyć nie mogę
Bo jesteś
Bo myślę
O tobie