na drodze, przy cmentarzu.<br />
Przywitałaś mnie, uśmiechnęłaś<br />
jak zawsze.<br />
Ale mnie tam nie było,<br />
to nie ja tam stałem.<br />
Nie byłem sobą, zniknąłem<br />
jak zawsze.<br />
Przy tobie nie mogę,<br />
choć raz pokazać siebie.<br />
Jaki jestem, kim jestem<br />
na prawdę.<br />
Poszłaś dalej nieskończoną drogą.<br />
Po cichu krzyczałem. Odeszłaś.<br />
Jak zawsze.