wczorajszej jego obecności<br />
kręcący się wokół stolika<br />
gest porozumienia<br />
rozchodzi sie w rozlaniu<br />
ciemności świetlistej<br />
<br />
w górę patrzę<br />
szaleństwo chcę zamknąć w powiekach<br />
krzyk w gardle zadusić<br />
łzą rozlaną skończyć<br />
niepotrzebne niezmienne<br />
<br />
dziękuję że mnie słyszysz <br />
moja nowa ściano<br />
jutrzejszego oddechu<br />
<br />
kilka książek rozpisanych<br />
lampa i nóż w butelce<br />
ot i cała zbrodnia świata