Przecież jestem smutny
Płachta wesołkowatości
pod nią lęk i strach
Z pozoru normalny
lecz naprawdę sztuczny
Ja tylko się boję
uciekam na dach
Bez miłości
tylko przestrzeń i ja
Pragnę być czuły
normalny, niewypaczony.
Zazwyczaj niedojrzały,
sprzeczny w sobie
Obojętny i przerażony
sęp już serce dziobie.