jastrzębie loty ścigał zazdrosnym spojrzeniem,<br />
olśniony wizją chłonął, jak ciepłe powietrze<br />
unosi ciało orła, gdy skrzydła rozpostarł.<br />
<br />
Pozwala sięgnąć nieba spełniona tęsknota,<br />
w jaskrawobiałe wnętrza skłębionych chmur wlecieć.<br />
Malejąc cień jedynie przemyka po lesie,<br />
wędrówkę mogę zacząć, z ptakami pozostać.<br />
<br />
Szybując nad górami, w zadumie nad potęgą,<br />
spleciony z tchnieniem wichru, kapryśnej natury,<br />
poczułem się jedynie łupiną niewielką.<br />
<br />
Przyrodę obserwuję nie mogąc się ukryć<br />
przed siłą wyszukanych, w perfidii, jej pieszczot.<br />
Z refleksją dziś powracam z podniebnej podróży.