podaj dłoń popłyniemy po mlecznej drodze
będą nam zazdrościć
tak się stanie w póżną noc
w świetle bladego ksieżyca
twoje włosy wiatr słoneczny zaplata
warkocze ciężkie opadają na ramiona
dłonmi ogrzewam twoje plecy
śni nam sie meteorów deszcz
woda życiem jest
płyniemy więc pod prąd