Zachodzące słonko ojca, matki
A my żartujemy i pijemy
A przy stole wciąż kogoś ubywa
Śpiących przyjaciół paru na cmentarzach
Przy zapalonych zniczach się ogrzewa
Pod powiekami ukryłem dzieciństwo
Serce jeszcze nadzieja podgrzewa
I jak co roku kolejna jesień mija
I jak co roku życie gdzieś ucieka
I jak zwykle dobra mina do pokera życia
I jak zwykle z nadzieją na jutro czekam