Natchnienia szukam
W wolno skrytej harmonii
Ciszy i spokoju
Trącam piórem po
Białej kartce
Zakreślam i wymazuję
Nic mi to nie daje
Wciąż czekam na pojednanie
Serca mego i pióra
Coż napisze dziś umysł
Gdy zmysły nie działają
I nie okazują żadnej skruchy